Witajcie,
Czas na kosmetycznego newsa. Uwielbiam kosmetyki, dlatego
starannie śledzę rynek kosmetyków i
dermokosmetyków wybierając te, które spełnią moje oczekiwania.
Od jakiegoś czasu borykam się z bardzo wysuszoną skórą. Gdy
przyglądałam się swojej skórze z bliska zauważyłam łuszczącą się z wysuszenia
skórę, która niekiedy wiązała się z dyskomfortem tj. uczuciem naciągniętej skóry.
Sytuację utrudniały punktowo pojawiające się wypryski. Czułam, że brakuje mi
odpowiedniego preparatu, który jednocześnie oczyści i nawilży moją skórę.
Stosowałam wiele preparatów. Były to przeważnie środki
dobrych firm różnego rodzaju zarówno pianki jak i żele.
Wiele z nich nie spełniało moich oczekiwań. Słabo oczyszczały, ciężko
rozprowadzały się po skórze w połączeniu z wodą. Po 30 dniowym okresie
stosowania czułam, że moja skóra nadal jest sucha i napięta.
Około miesiąc temu zdecydowałam się przetestować
kosmetyk firmy Dermedic a dokładniej żel do mycia z linii HYDRAIN 3 HIALURO. Jest to linia
dermokosmetyków dedykowanych skórze wyjątkowo suchej, wymagającej intensywnej
pielęgnacji nawadniającej. Przedstawiony przeze mnie żel ma postać kremu- 200ml w tubie.
Składniki aktywne to: woda termalna, kwas hialuronowy, olej macadamia, algi
morskie.
Test trwał 30 dni. Żel używany był codziennie, 2 razy (rano
i wieczorem) po uprzednim demakijażu mleczkiem kosmetycznym. Żel po połączeniu
z wodą zmieniał konsystencję na lekko kremową dzięki czemu delikatnie pielęgnował moją
skórę. Ponadto miał delikatny, przyjemny zapach i bardzo ładnie się zmywał. Ponadto
nie wymagał użycia dużej ilości wody, aby pozbyć się resztek żelu z twarzy. Po
około 2 tygodniach zauważyłam zmianę. Moja skóra była mniej napięta, gładka,
miękka. Zmniejszyły się oznaki łuszczenia się skóry. Nie podrażnił mnie ani nie uczulił.
W 3 tygodniu stosowania przydarzyła mi się bardzo przykra
sytuacja. Wybrałam się na zabieg kosmetyczny kwasem pirogronowym i zostałam
oparzona. Na mojej skórze pojawiły się dwa miejsca mocno zaczerwienione z
lekkim wysiękiem. Czułam, że moja skóra jest znowu sucha. Bardzo mnie bolała.
Postanowiłam ratować się moim żelem. W końcu miał być głęboko nawilżając. W
dalszym ciągu myłam buzię tym żelem, ale postanowiłam dołączyć do tego płyn micelarny
z tej samej serii i mgiełkę na bazie aloesu, którą kupiłam w Rossmanie.
Kuracja trwała 3-4 dni. Nie uwierzycie, ale po tych 3-4 dniach moja skóra
zaczęła się regenerować. Dzięki aktywnym składnikom nawilżającym oraz
regenerującym zaczerwienienia zniknęły a skóra zregenerowała się i nie była już
tak napięta. To nie prawdopodobne, że skóra tak szybko wróciła do normalnego
funkcjonowania. Wierzę, że Dermedic w dużym stopniu pomogło mi zwalczyć ten
problem.
Jeżeli chodzi o oczyszczanie skóry, to tutaj jest trochę
słabiej. Preparat zdecydowanie lepiej sprawdza się w nawilżeniu niż czyszczeniu
skóry, ale taka jest jego rola, aby przywracać skórze dobrostan poprzez
intensywne nawilżanie.
Podsumowując:
Zalety:
- intensywne nawilżanie
- lekka, kremowa konsystencja
- przyjemny zapach
- wspomaga kurację spowodowaną lekkimi oparzeniami
-pozostawia skórę gładką, miękką, nawilżoną
- hypoalergiczny
Wady:
- słabo oczyszcza
Czy kupię go jeszcze? Oczywiście! Myślę też, że mogę Wam go
z całego serca polecić jeśli Wy także macie kłopot z suchą i łuszczącą się
skórą.
Polecam MartaLovesFashion
Źródło: dermedic.pl, doświadczenia własne
świetny blog! obserwuję !
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo! Oczywiście zapraszam do obserwacji, jeśli będziesz miała jakieś pytania, to zapraszam także do korespondencji przez e-mail :)
OdpowiedzUsuń